Witajcie!
Czas na aktualizację! Jak widzicie zmienił się design bloga.. Jest bardziej przejrzysty i piękniejszy od poprzedniego :D Wykonała go Marta Swakowska ( jeszcze raz wielkie dzięki!!). A więc jeśli ktoś marzy o ładnym wyglądzie swojego bloga to baardzo polecam Martę :P Ale przechodząc do głównego tematu tego posta... DCDC POZNAŃ!
Dwa tygodnie przed zawodami musiałam poszukać sobie transportu, bo plany się pozmieniały i rodzice nie mogli mnie zawieść. Na szczęście kuzyn się ulitował i zawiózł mnie na dcdc za co jeszcze raz dziękuję, bo było warto! :)
Zgłaszając się na zawody byłam świadoma tego, ze wyjeżdżam na tydzień czasu do Zakopanego, a od razu dzień po wycieczce jadę na DCDC :P Psa kompletnie nie widziałam, dyski co prawda wzięłam, ale i tak miałam małe możliwości do przećwiczenia fristajla. Ale jakoś daliśmy radę!
O godzinie 5:00 pobudka, godzina/dwie na ogarnięcie i ruszamy w drogę! Zabrałam ze sobą moją koleżankę z którą fantastycznie spędziłam czas podczas jazdy, jak i na miejscu. Podróż minęła nam bardzo dobrze, bez żadnych przeszkód.
10 minut po przyjeździe na miejsce słyszę- "Alicja i Wena"... wołano nas na tossa... no dobra, szybko rozgrzałam Wenę, wyjęłam frisbiacza i poszłam... Rewelacyjnie jakoś nam nie wyszło, po prostu to wzięłam na luzie jako taką "rozgrzewkę" przed freestyle.
Fot: Zosia Marek |
Potem nadszedł długo wyczekiwany moment- zawołano nas na naszego pierwszego fristajla w 2014 :D
Pożyczyłam kamizelkę od znajomej i poszłam na pole startowe. Zaczęłyśmy od "ala" ósemek i potem z górki :P Flipy, vaulty, overki... Myślę, że Wena podczas zawodów była w 100% sobą. Co prawda zdarzyło jej się nie patrzeć na dysk, ale najważniejsze, że się STARAŁA złapać każdy wyrzucony dysk <3 Ogólnie freestyle bardzo mi się podobał! Według niektórych osób widać było wielki postęp w naszej pracy :))) Co jeszcze bardziej motywuje mnie do podejmowania kolejnych kroków w dogfrisbee!
Fot: Martyna Rybak |
Fot: Martyna Rybak |
Fot: Martyna Rybak
Zapraszam do oglądania! :)
|
Pozdrawiamy
ALICJA&WENA
Zazdroszczę takich umiejętności. Też marzę o debiucie na dcdc *.*
OdpowiedzUsuńMimo to wielkie gratki! :D
Tylko podziwiać :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje :-)
Pięknie wygląda Twój blog. Jak ja bym chciała ćwiczyć frisbee... ale mam psa, którego frizbiacze zupełnie nie kręcą :P. Gratuluję postępów i życzę powodzenia w Sopocie.
OdpowiedzUsuńSuper Wam poszło! :) Powodzenia w Sopocie ;) My prawdopodobnie w przyszłym roku jedziemy do Wrocławia na DCDC :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląd bloga lepszy i piękniejszy :D
OdpowiedzUsuńJako, ze ja lubię kolor niebiecki tym wyglądem skradłaś me serce haha :D
No to powodzenia na DCDC w Sopocie ! :)
Świetnie Wam poszło ;)) Gratulacje ;>
OdpowiedzUsuńWygląd bloga cudowny ! :)
Ile płaciłaś? :)
OdpowiedzUsuńJesteście genialne!
OdpowiedzUsuńRany, wygląd bloga świetny! Brawo Marta :D
OdpowiedzUsuńCóż, występ z DCDC już widziałam, możesz być tylko baaaardzo dumna z was obu ;)